Czasu mało i dużo jednocześnie. W zależności od tego jak kochani czwartoklasiści zamierzacie go spożytkować.
Pozostały czas to 7 tygodni. Tyle weekendów w czasie których można próbować oderwać się od gderania o zbliżającym się egzaminie albo tyleż samo okazji do właściwego przygotowania się do nieuniknionego. Dla wybierających tę drugą możliwość garść wskazówek klarujących przedegzaminacyjny chaos w głowie i sercu.
- Właściwa motywacja zwielokrotnia szanse na zdanie egzaminu. Jeśli już na starcie mówimy sobie „będzie co będzie” albo, co gorsza „na pewno się nie uda” to właściwie dlaczego mielibyśmy zdać? Z drugiej strony wbijanie się w przymus uzyskania wyników także nie sprzyja nauce. Motywacja wpływa bezpośrednio na odczuwalny poziom stresu. Ten zbyt niski sprawia, że nie podejmujemy faktycznej próby przygotowania się, a treści, które powtarzamy nie zapisują się w pamięci długotrwałej. Zbyt wysoki stres sprawia natomiast, że skupiamy się na analizowaniu obecnych przeżyć i konsekwencji ewentualnej porażki, a wytwarzane przez organizm hormony ograniczają możliwości zapamiętywania. Obie postawy bardziej motywują nas do ucieczki przed wyzwaniem.
Podejdź do tematu jak do zadania. Pamiętaj, że strach ma wielkie oczy. Ty masz za sobą 4 lata przygotowań do matury – teraz wystarczy to zebrać do kupy i powtórzyć.
- Niezwykle pomocny jest dobry harmonogram powtórek. Ilość materiału wydaje się wręcz niebotycznie duża jeśli jest on nieuporządkowany. Także niewiedza o tym co przed nami wywołuje przerażenie. A wystarczy prosta metoda z wykorzystaniem kalendarza. Określ konkretny czas na powtórki np. codziennie od 17-18. Określ konkretny materiał np. w poniedziałki i czwartki –język obcy, we wtorki i piątki – matematyka, w środy i soboty – język polski. Postaraj się wstępnie rozrzucić materiał powtórkowy z danego przedmiotu – określone działy wiadomości na konkretne dni i tygodnie. Taka strategia pozwoli uniknąć strachu, że czegoś nie zdążysz powtórzyć. No i najważniejsze – trzymaj się harmonogramu. Bez żadnych odstępstw.
Każda nauka opiera się na systematyce i uporządkowanym programie.
- Wybierz właściwe techniki zapamiętywania. Mapy myśli, tabele, fiszki, notatki…. Dla każdego coś się znajdzie. Ważne aby działało i pasowało do ciebie. Przeczytany materiał zostanie w głowie najwyżej tydzień. Aby trwale przyswoić wiedzę trzeba większego zaangażowania. Zaangażuj wzrok, słuch i działanie – takie połączenie daje najlepsze efekty. Poszperaj, dopytaj, a może już wiesz?
- Fajnie jakby ktoś zrobił chociaż część za nas? Już robi. Korzystaj z fakultetów i próbnych matur. To jedyna w swoim rodzaju możliwość na sprawdzenie się w zderzeniu z faktycznymi wymaganiami. Nauczyciele prowadzący zajęcia mają wieloletnie doświadczenie w obserwacji (a często i ocenianiu) matur. Słuchaj wskazówek i rad. Przecież zazwyczaj jak chcesz aby się coś udało robisz próbę. To również niezastąpiona pomoc w opanowaniu stresu w dniu egzaminu. Mniej boimy się sytuacji, które są dla nas znane.
- Zmęczenie materiału to coś co może zaprzepaścić całą pracę. Racjonalnie gospodaruj własną energią i czasem. Postaraj się odpowiednio wyważyć pomiędzy nauką, odpoczynkiem, czasem dla rodziny i znajomych. Niestety często zaniedbania w jednej sferze życia przekładają się na problemy w innych. Unikaj zbędnych w tym okresie zajęć. Przypominaj otoczeniu co jest teraz twoim priorytetem. Oczywiście nie rezygnuj z przyjaźni ani hobby – to przecież sposób na tak ważny teraz relaks i odpoczynek, ale rozważnie dobieraj formy spędzanego czasu. Nie zaniedbuj również kontaktów z rodziną, konflikty, które mogą się z tego zrodzić z pewnością ci nie pomogą.
- Dbaj o siebie. Proste rozwiązania często odgrywają ogromne znaczenie. Spróbuj zanim zbagatelizujesz tę radę. Sen o stałych godzinach i długości pomiędzy 6-8 godzin dziennie pozwala na przyswojenie zapamiętywanego materiału. Świeże powietrze dostarczane organizmowi choćby poprzez wietrzenie pokoju, ułatwia koncentrację i kojarzenie. A połączone z ruchem wpływa na szybkie rozprowadzenie tlenu po całym organizmie. Właściwe odżywianie i unikanie fast foodów nasyca tak ważnymi pierwiastkami jak magnez czy żelazo. Świeża woda w ilości ok.1,5 litra dziennie oczyszcza organizm z toksyn.
Dbasz o otoczenia bo widzisz, że to pomaga w funkcjonowaniu. Zadbaj o siebie, a uzyskasz dużo większą wydajność i unikniesz zmęczenia.
Katarzyna Piesio