Najważniejsze jest logiczne myślenie – tymi słowami Michał Walczak, pracownik garwolińskiego KRUS-u, podsumował naszą rozmowę. Spotkaliśmy się by usłyszeć jak Panowie wspominają lata nauki w Szkole w Miętnem.
Dziś Pan Tomasz Kwiatkowski jest kierownikiem KRUS Garwolin, Pan Michał Walczak zajmuje się windykacją, Pan Karol Brojek – wypadkami w rolnictwie, Pan Piotr Wysocki jest kierownikiem ubezpieczeń. Razem pracują ale też wszyscy czterej ukończyli Szkołę Rolniczą w Miętnem. Pan Piotr był uczniem technikum rolniczego, pozostali – technikum agrobiznesu.
Pomimo że pracują w poważnej i szanowanej instytucji – podczas naszej rozmowy uśmiechają się nieustannie, żartują, chętnie odpowiadają na wszystkie nasze pytania, opowiadają anegdotki ze szkolnych czasów, wspominają nauczycieli i … sami zadają pytania.
Miło usłyszeć, że Szkołę w Miętnem wspominają właściwie tylko w pozytywnych aspektach. Pan Tomasz Kwiatkowski, kierownik KRUS-u, ukończył technikum agrobiznesu w 2002 r. Pochodzi z okolic Maciejowic więc przez lata nauki mieszkał w internacie. Po ukończeniu Szkoły studiował na SGGW. Mówi, że jego plany na życie zawsze wiązały się z wsią i rolnictwem, wybór Szkoły w Miętnem nie był więc przypadkiem. Pan Tomasz wykorzystał swój czas w Miętnem: brał udział w konkursach, olimpiadach, zawodach sportowych. Nieskromnie mówi o sobie i swoich kolegach – byliśmy prymusami!
Pozostali Panowie potwierdzają tezę swojego szefa, Michał Walczak dodaje, że w Szkole w Miętnem każdy mógł znaleźć jakąś niszę dla siebie i realizować swoje zainteresowania.
Każdy z naszych rozmówców, oprócz pracy zawodowej, prowadzi gospodarstwo. Każdy przyznaje, że Szkoła w Miętnem dała szeroki wachlarz wiedzy, którą można zagospodarować w pracy rolnika, a wcześniej podczas studiów. Pan Piotr stwierdza w trakcie rozmowy, a koledzy zgadzają się z jego opinią, że wybór Szkoły w Miętnem był naturalną sprawą: wychowani na wsi, nie widzieli dla siebie innej drogi, niż ta związana z rolnictwem.
Karol Brojek zauważa, że dzisiaj praca rolnika to nie tylko uprawa ziemi: rolnik musi zadbać o marketing swoich towarów, musi korzystać z Internetu by wypełnić wniosek o dofinansowanie, znać się na ekonomii… Musi być wszechstronny i właśnie do tej wszechstronności przygotowuje Szkoła w Miętnem.
Panowie z rozrzewnieniem wspominają swoich nauczycieli , zdaniem Pana Piotra - oni nie tylko uczyli swoich przedmiotów ale tym żyli… Podczas rozmowy padają nazwiska, anegdotki, wspomnienia szkolnych dowcipów… Pan Tomasz Kwiatkowski dodaje, że pozytywną cecha Miętnego (w odróżnieniu od innych szkół) było to, że w tej Szkole nikt się wyróżniał, nie było dyskryminacji, uczniom dobrze się ze sobą żyło…
Nasi rozmówcy interesują się losami Szkoły, cieszą się, że placówka się rozwija, modernizuje; widzą też potrzebę dalszych inwestycji. Pan Piotr dodaje, że niedawno zabrał do Miętnego swoje dzieci, by pokazać szkołę, w której się uczył. Zaznacza, że również dzisiaj dla młodego pokolenia Szkoła w Miętnem jest dobrym wyborem.
Kończymy rozmowę, której czas minął niepostrzeżenie refleksją Pana Michała Walczaka, którą cytujemy: Jak ktoś chce się uczyć - to się uczy. My jesteśmy przykładem, że w Miętnem można się dobrze nauczyć. I każdy z nas – jeden w nauce, drugi – w nauce i sporcie nie przeszedł tak po prostu przez szkołę, każdy chciał i mógł coś robić. Po za tym, najważniejsze jest logiczne myślenie i to, co się ma w głowie!
Justyna Kępka, Monika Segin, Wiktoria Siejka
Szkolne Koło Dziennikarskie (opiekun i fot. Agnieszka Grudniak)
Od lewej: Pan Karol Brojek, Pan Tomasz Kwiatkowski, Pan Michał Walczak, Pan Piotr Wysocki. Z prawej SKD, czyli Monika Segin, Wiktoria Siejka, Justyna Kępka.
